15 września 2013

Niedzielna sielanka

Autor: Matka Browar o 19:26
Teściowie dziś byli. Zośka więc obkupiona, lodówka napełniona, pyszny 3-daniowy obiad w plenerowej restauracji zjedzony. Matka nawet ciacho marchewkowe upiekła! I po na prawdę miłej i rodzinnej niedzieli Matka obecnie wyleguje tyłek na kanapie i nie ma najmniejszej ochoty się ruszać ;)

A wczoraj jak Matka zapowiadała - wychodne było. Spotkała się więc z koleżankami z zakończonej w czerwcu podyplomówki i jak ich słuchała, to troszkę zazdrościła... Bo większość po studiach zdążyła już zmienić pracę, rozwijają się... No cóż, Matka chwilowo w tej kwestii stoi w miejscu, ale za to zmienia co innego - swoje życie :)
Także nie ma źle, trzeba się cieszyć tym co jest, a i na rozwój kiedyś przyjdzie pora :)

 Źródło: http://trufelkowo.blogspot.com/2012/11/ciasto-marchewkowe-z-polewa-mascarpone.html

3 komentarze:

  1. Aniu, Twój czas na karierę nadejdzie. Wiem, że cierpliwość, to nie jest Twoje drugie imię, ale dasz radę. Zapewniam Cię, że jeszcze zatęsknisz za czasami, gdy nie musiałaś gnać rano do pracy i znosić nastroje szefa. A teraz Mateczka, leży na kanapie i oddawaj się błogiemu nic nie robieniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak właśnie robię Danusiu :) Chwilo trwaj!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anka, I love you.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję że zechciałaś/eś się wypowiedzieć :)

 

Matka Browar w Niemczech Copyright © 2010 Designed by Ipietoon Blogger Template Sponsored by Emocutez