01 października 2013

Castingi czas zacząć

Autor: Matka Browar o 22:46
Ostatnio Matka nieco mniej pisze, bo realizuje się towarzysko ;) Mało już tej "wolności" Matce zostało, więc korzysta póki może :) Bo później sami wiecie - przyjdzie zima, ubieranie noworodka i Zosi w kombinezon, siebie w 8 warstw ciuchów, karmienie co 3 h (jak dobrze pójdzie ;) ), 7 kupek dziennie... Pewnie więc będziemy nieco mniej mobilni niż obecnie.
Tak wiec Matka sprasza gości do siebie, gości się u innych i szlaja po restauracjach - wszystko z rodzinką oczywiście ;)

Dodatkowo Matka niańki szuka. Castingi przeprowadza, bo wraz z P. postanowili, że przydałby się ktoś do pomocy... Jedynie dorywczo, w niewielkim wymiarze godzin, żeby wywietrzył i wybiegał Zochę jak Staś się urodzi, zajął ją na czas ogarniania domu, gotowania, wizyt u lekarza... No ale casting trzeba zrobić, bo byle komu Zochy w ręce nie oddam. Dała więc Matka ogłoszenie na Gumtree i jest zaszokowana odzewem! 70 ofert w 3 dni - wow!
No i od początku ma Matka zagwózdkę - energiczna studentka, młoda bezrobotna matka, czy doświadczona rencistka/emerytka? Dziś na pierwszy ogień poszły 2 babeczki - obie sympatyczne, ciepłe, serdeczne. Zosia z obiema dość szybko załapała fajny kontakt. Jedna 44 lata, druga ok 60. Jedna tylko niańkuje (ale wchodzą w grę nocki w razie imprezy), druga przy okazji okna umyje, odkurzy albo coś ugotuje ;) A dla Matki - leniwej jak cholera - taka pomoc trochę przemawia na plus ;)
Jutro i w czwartek kolejne castingi. Tym razem studentki i młoda mama - masażystka (ach!).
Trzymajcie kciuki za dobry wybór ;)

Ach, i jeszcze się Matka pochwali prezentami od Cioci Karoliny, co to dziś nas odwiedziła.
Zocha dostała fantastyczne klocki Djeco. Przypominają Matce klocuchy, które sama niegdyś posiadała :)


Zofię zachwyca na razie głównie ich wkładanie i wyjmowanie z pudełka, ale Matka już pracuje nad wykorzystywaniem ich tak, jak to sobie wymyślił producent ;)
A Staś dostał cudny H&M komplecik - bodziak, drechy i czapa. Z szopem praczem. Bajka!


Dziękujemy Ci ciociu :)

I jeszcze budowla własnoręcznie i samodzielnie wykonana przez moją córę z Lego Duplo. No jak tu nie być dumnym z takiego talentu? :)





18 komentarzy:

  1. Uważajcie na nianie... Był taki program z ukrytą kamerką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem i zawsze się tego bałam... Ale w sumie Zosia będzie pod jej opieką głownie na moich oczach, a jak nie na moich to moich wszystkowidzących sąsiadek-kumpelek z placu zabaw ;) Wielki Brat patrzy!

      Usuń
  2. Powodzenia przy szukaniu niani. :-) Myślę, że na energiczną emerytkę można liczyć najbardziej w sytuacjach podbramkowych. Mama nie przyjdzie, gdy rozchoruje się dziecko lub znajdzie pracę w pełnym wymiarze, studentka też, gdy w kolejnym semestrze zmieni jej się plan zajęć, a studiuje dziennie. Sama, gdy byłam na studiach, chodziłam w czasie wakacji na spacery z bliźniaczkami cioci, było to dla niej duże odciążenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie w podobnych aspektach o tym wszystkim myślę... Studentki często właśnie dzienne, więc w lutym kiedy plan się zmieni może być ciężko...No nic, zobaczymy jeszcze 3 panie i trzeba będzie podjąć decyzję :)

      Usuń
  3. witam jestem tu pierwszy raz ale zostaję :) podoba mi się i tym samym gorąco zapraszam do siebie sissi1910.blogspot.com :) fajne prezenty dla dzieciaczków i powodzenia na castingach, ja na szczęście mam pomoc w postaci mamy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Z nianiami nie jest tak źle, ale lepiej szukać w najbliższej okolicy nawet wśród znajomych, sąsiadów itp niż wykwalifikowanych niań z agencji, bo właśnie na takich najczęściej można się przejechać...
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam sporo namiarów z polecenia, ale każda chciała na pełny etat... Dlatego w końcu dałam ogłoszenie, oby wszystko było ok :)

      Usuń
  5. Ja przeżywam stresy, jak Filipiastego z teściami zostawiam, a co mówić z obcą osobą. Cholercia, trzeba będzie się jakoś przemóc, bo inaczej przyrosnę do domu, a tak mi się kino marzy;) Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kino u nas właśnie z teściami zaliczaliśmy - tzn Zocha z teściami :) Pierwszy raz ją zostawiłam jak miała 4 mies, z meeega stresem, za namową teściowej żebym trochę zaczęła żyć. Zakupy itd - dziwnie mi było :) Z każdym razem łatwiej, serio! Zostawała już moim tatą, siostrą, siostrą P. a nawet z moimi przyjaciółkami. Lżej jest, jak dziecko nie boi się zostać z kimś, bo już jest do tego przyzwyczajone :) Więc myślę, że z nianią nie będzie problemu, zwłaszcza że to niejako pod moim okiem będzie...

      Usuń
  6. Powodzenia! Mam nadzieję, że znajdziecie kogoś odpowiedniego. Pamiętaj, że najwięcej powie Ci córka. Jeśli ona będzie się dobrze czuć z tą osobą to już połowa sukcesu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to mi mówi, że jak na razie najfajniejsza była dzisiejsza studentka. Zocha dopadła jej już od drzwi, zarzuciła książeczkami, lalą, kredkami i kazała rysować, zagadała... ;)

      Usuń
    2. ooo, no to wróży dobrze :)
      i jak decyzja- podjęta?

      Usuń
    3. Tak - niedługo coś o tym skrobnę. Studentka wygrała ;)

      Usuń
  7. super ten komplet z h&m:)
    A koncepcja niani - zacna bardzo, zawsze trochę łatwiej będzie. Życzę owocnych castingów:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia na castingach! :)
    Zestaw cudny! Przesłodki ten szop!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję że zechciałaś/eś się wypowiedzieć :)

 

Matka Browar w Niemczech Copyright © 2010 Designed by Ipietoon Blogger Template Sponsored by Emocutez