Przy okazji spaceru na krakowski Rynek odkryliśmy świetną kawiarnię przyjazną rodzicom - Mamy Cafe. Dobra lokalizacja, piękny wystrój, fajna sala zabaw i świetne menu - uwzględniające także dzieci :) Zosia wyszalała się z dziećmi, potem ze smakiem zjadła dostępną tam zupę kartoflaną, a my z P. fantastyczną szarlotkę i kawkę. Sam spacer po Rynku średni - chyba już przejadły nam się te coroczne jarmarki bożonarodzeniowe ;)
A niedzielne popołudnie spędziłyśmy na twórczej zabawie :) Najpierw dekorowanie pieczonych w sobotę pierników - mała kuchareczka więcej ozdób zjadła niż wykorzystała, ale frajda była :)
A potem - zobaczcie sami ;)
Zosia szczęściara dostała w podarunku od Rybeni cudowną paczuszkę - a w niej farby w sztyfcie Playcolor Instant, kolorowankę z Rybenią oraz Puzzle do własnego pokolorowania - też z Rybenią.
Cóż to była za radość! Jak tylko Zosia zobaczyła pudełko z farbami oczy rozświetliły jej się niczym iskierki :)
Początkowo ubrana była w fartuszek, ale szybko okazało się, że tylko przeszkadza w zabawie, a farbki schodziły przy użyciu mokrych chusteczek - także z podłogi :)
Poniżej przedstawiam relację z naszej zabawy farbkami w sztyfcie Play Color. Właściwie to kto wie, czyja frajda była większa - Matki, czy Zosi :)
A oto Zosi interpretacja wizerunku Rybeni ;)
Miałyśmy też radochę z układania i malowania Rybeńkowych puzzli :P
A TERAZ NIESPODZIANKA!
Z okazji przekroczenia 20 tysięcy wyświetleń bloga Matki Browar wraz z Rybenią mają dla Was KONKURS :)
Zadanie konkursowe:
Proszę o odpowiedź na pytanie: Jak myślisz, dlaczego ten blog nazywa się "Matka Browar"?
Część czytelników zna prawdziwą odpowiedź na to pytanie, ale chciałabym, abyście użyli wyobraźni i podali śmieszne i ciekawe odpowiedzi. Wygrają dwie najciekawsze z nich - niekoniecznie prawdziwe :D Odpowiedzi podawajcie w komentarzach do tego posta.
Konkurs trwa od teraz - 16 grudnia do 31 grudnia :)
Są jeszcze trzy warunki wzięcia udziału w konkursie :)
1. Należy polubić profil Rybeni na Facebooku https://www.facebook.com/pages/Rybenia/607262992639411?fref=ts i napisać wraz z odpowiedzią konkursową jako kto polubiliście na FB.
2. Polubić profil Matki Browar na Facebooku https://www.facebook.com/matkabrowar1?ref=hl
3. Na swoim blogu wstawić poniższą grafikę konkursową z linkiem do tego posta i/lub udostępnić grafikę konkursową na Facebooku :)
Do wygrania:
Miejsce pierwsze:
zestaw farby w sztyfcie Playcolor Instant + dwustronne puzzle do własnego pomalowania
Miejsce drugie:
farby w sztyfcie Playcolor Instant
Miłej zabawy!
W życiu bym nie wpadała, że istnieje takie coś jak farby w sztyfcie :O
OdpowiedzUsuńJa do niedawna też :) Strasznie fajna sprawa, malujesz jak kredkami :)
UsuńNo to ja mam historię Twojego życia - za młodu szwędałaś się z koleżankami po barach i chlałaś na potęgę piwsko bezalkoholowe, które mieszało Ci w głowie i powodowało dziwne perypetie. Dorosłaś, zmądrzałaś, ale nadal po kryjomu przed mężem pijasz piwsko alkohol free i piszesz bloga, na którego przelewasz swoje piwowarskie wiksy. :)
OdpowiedzUsuń(A prawdziwą przyczynę znam :P :)
P.S. Konkurs genialny wymyśliłaś :D
UsuńHmmm... Myślę, że u Ciebie jak w prawdziwym browarze po prostu - wesoło, radośnie, gwarno i klimatycznie. Aaaa no i smacznie ofkors, a atmosfera taka, że można siedzieć od świtu do nocy ;-)
OdpowiedzUsuńA i przy okazji zapraszam też do siebie na konkurs - trwa do piątku :-)
Na fb jako Magdalena Jakubczak
Usuńpolubiłam na fb a teraz odpowiedź na pytanie konkursowe :)
OdpowiedzUsuńotóż Matka Browar - Matka bo posiadasz dzieciaczki ale Twoim pierwszym dzieckiem był browar, którego jesteś właścicielką i przesiadujesz w swojej fabryce sącząc chmiel :D
Dobre :) Podoba mi się :)
Usuńdziękuję :)
UsuńBrowar kojarzy mi się z zabawą, śmiechem, spotkaniami w gronie przyjaciół czy rodziny i bólem głowy na drugi dzień. Wydaje mi się, że właśnie tak jest w twoim domu- śmiesznie, wesoło, gwarno ale bez bólu głowy rankiem i stąd właśnie ta nazwa.
OdpowiedzUsuńJak się tyle piwska chlało-
OdpowiedzUsuńto się ksywkę otrzymało!
Ksywka Ci się doczepiła,
Boś za dużo piwska piła!
Wyjścia zatem już nie było
i się ksywkę polubiło!
Matka Browar-Browar Matka,
teraz to jest Twoja łatka!
Matka?! Dzieci?! To przykrywka!!!
Taka moja jest rozgrywka! :)))))))
Browar - ło matko :D kojarzy mi sie tylko z jednym ;) A z drugiej strony ... hmmm ... w sumie ciągle jesteśmy swoistymi browarami ;) Na poczatku mlecznymi, później obiadkowymi i deserowymi, całe życie browarem pomysłów na zabicie nudy, browarem uczuć i przede wszystkim miłości ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Matka Browar Zosi i Piotrusia ;)
ps na fb jako Agnieszka Kuz ;)
Usuńciekawe rozwiązanie z tymi farbkami, muszę się przyjrzeć im dokładniej ;)
OdpowiedzUsuńJuż dawno mnie zmuszało do myślenia zagadnienie nazwy bloga. To co mi niejako naturalnie przyszło do głowy, tak samo przez się i jako najoczywistsza oczywistszość, to tzw "bufet" w który każda matka po urodzeniu dziecka zostaje od razu wyposażona i targa ten dziecięcy browar dopóki maszyny nie staną... Oryginalna nie jestem, ale nie bedę ściemniać, ze inaczej myślałam. Co do farbek - nie sprały sie z dywanu, jutro próba rozprawienia sie z nimi nr 2
OdpowiedzUsuńCzyżbyście dziecię po browarze popełnili?
OdpowiedzUsuńObstawiam dwie opcje - albo masz "browarowe nazwisko" albo po prostu lubisz piwko;p
OdpowiedzUsuńA z lektury bloga wnioskuję, że masz gadane i humor jak po piwku, więc pasuje:p
Zaraz polubię wszystko, co trzeba - jako Ola SD, a banerek już wrzucam na bloga:)
Matka Browar: A jaka matka w czasie ciąży nie chciała się napić piwa. A tak mocno do tego piwa ciągnęło, że aż się nie dało wytrzymać. W związku z tym, że Matka nie miała nic innego w głowie poza myślami o browarze! I stąd nazwa bloga. Z tęsknoty za napojem!
OdpowiedzUsuńNa facebooku udostępniłam i zaraz dodam na bloga grafikę konkursową. I zapraszam do siebie :)
UsuńMoja interpretacja: Matka Browar, bo na trzeźwo się nie da ;) (też mam dwójkę, ale na razie karmię, więc co zrobić :P).
OdpowiedzUsuńPolubione (Agnieszka Zielińska), banerek na blogu też jest.
Witam, jestem "nowa", więc mam nadzieję, że wybaczysz mi moje poczucie humoru, a ja liczę na Twoje,
OdpowiedzUsuńKasia :)
lubię i udostępniam tu:
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=383479601787906&id=100003776083084
:)
Dnia pewnego kielczanka z pochodzenia
wybrała się kupić coś do jedzenia,
a że duchota wielka była,
to Matka by se coś wypiła.
Szuka w pobliskim osiedlowym,
może by choć sok porzeczkowy,
lecz wielkie wymagania miała,
bo pani Lodzia ino browar miała.
Z tego pragnienia wielkiego,
łyknęła se matka jednego.
I choć nie poczuła się jak pani Bovary,
polubiła osiedlowe browary.
I tak wymyka się co piątek,
nie karmi wtedy swych dzieciątek.
I żeby taka zmyła była,
Matką Browar się ochrzciła.
Znajomi dziwią się, mrugają,
bo przecież świętą matkę znają.
Niech wszyscy myślą, że coś się splątało,
tylko pani Lodzia zna prawdę całą :)
Trochę prawdy, trochę wyobraźni mojej i przede wszystkim Juli :-)
OdpowiedzUsuńPolubione i udostępnione tu: https://www.facebook.com/profile.php?id=100001086037992
A oto odpowiedź:
Pomysł z blogiem się narodził
Myślę sobie: fajna sprawa!
Lubię pisać, lubię gadać
Co mi szkodzi innym mamom
Moje perypetie opowiadać.
Ale co to - ciężka sprawa!
jaką nazwę blogu nadać?
P. wymyśla i główkuje,
Zosia ciągle podskakuje,
Stasiu w brzuchu już figluje,
Nic nikomu nie pasuje.
Jak już Matka coś wymyśli
To rodzinka wnet się burzy:
Nie, nie ładnie, nie pasuje,
Więc ta nazwa mnie nurtuje.
P. już ręce załamuje
I do sklepu się szykuje.
W głowie pustka, w głowie nic
Przecież musi coś tam być!
Jestem zmyślna i szalona,
Zwariowana, postrzelona.
Nazwa blogu musi być oryginalna,
Fajna, śmieszna nie banalna.
Coś tu sobie kombinuję
I już nazwa się szykuje.
P. ze sklepu już powraca
W drzwiach już krzyczy, opowiada:
Nazwę mam! Już wymyśliłem
Gdy na półki popatrzyłem.
Tu herbata, a tam kawa
Wnet się piwko mnie pojawia.
Myślę sobie szczerze,
Że ta nazwa mnie już bierze.
By nie było za banalnie,
wymyśliłem oryginalnie.
Moja żonka Piwko się nazywa
A ja Browar ją przezywam
Nazwa blogu fajna sprawa
Więc jej Matka Browar nadaj!
Matka jak to usłyszała
To mężusia uściskała.
"MATKA BROWAR" super brzmi
Właśnie o to chodziło mi!
:-) pozdrawiam