Załóżmy że w 85%, bo wiadomo, na sam koniec dorzuci się takie cuda jak suszarka do włosów, ładowarka do telefonu, aparat, wyniki badań...
I znowu się Matka zastanawia jakim cudem tego jest tak dużo? Przecież żadnych zbędnych pierdół nie ładowała... A znowu wyszły 3 torby - do samego porodu, na pobyt w szpitalu i z rzeczami Stasia (z czego pierwsza, mam wrażenie - niestety się nie przyda, przynajmniej nie w całości...). I znowu wchodząc do szpitala będzie Matka wyglądać, jakby na wakacje do spa jechała ;)
No ale same powiedzcie, co w tym zbędnego:
DLA MAMY:
1. Torba mała (do porodu)
1. Torba mała (do porodu)
Bielizna osobista:
- koszula do porodu
- klapki
- spodnie dresowe, koszulka/tunika na wczesne fazy porodu
- bielizna (na sobie w sumie)
- ciemne, grube skarpety
- gumka do włosów, opaska, wsuwki
- ciemne, grube skarpety
- gumka do włosów, opaska, wsuwki
- telefon, ładowarka
- aparat
Dokumenty:
- Karta Ciąży
- aktualne badania (mocz, morfologia, cukier) ważne 2 tygodnie
Dokumenty:
- Karta Ciąży
- aktualne badania (mocz, morfologia, cukier) ważne 2 tygodnie
- układ
krzepnięcia
- elektrolity (Na, K)
- wymaz
z pochwy w 34-36 tygodniu ciąży
- wynik nosicielstwa paciorkowców grupy B (GBS)
- grupa krwi i czynnik Rh (oryginał)
- w przypadku ujemnego Rh badanie na obecność przeciwciał anty Rh zrobione po 32 tc
- HBS - badanie krwi na nosicielstwo antygenu wirusa żółtaczki zakaźnej
- odczyn WR (OWA)
- wynik nosicielstwa paciorkowców grupy B (GBS)
- grupa krwi i czynnik Rh (oryginał)
- w przypadku ujemnego Rh badanie na obecność przeciwciał anty Rh zrobione po 32 tc
- HBS - badanie krwi na nosicielstwo antygenu wirusa żółtaczki zakaźnej
- odczyn WR (OWA)
- HIV
- wynik USG (pierwszego i ostatniego)
- dowód osobisty
- dowód osobisty
- akt małżeństwa
- Legitymacja Ubezpieczeniowa
Art. Spożywcze:
- woda niegazowana (najwygodniej 0,75l, z dziubkiem), może herbata z cytryną i miodem do termosu.
- słodycze, jasne (biała czekolada lub gorzka, landrynki)
Art. Higieniczne:
- pasta do zębów, szczoteczka
- Legitymacja Ubezpieczeniowa
Art. Spożywcze:
- woda niegazowana (najwygodniej 0,75l, z dziubkiem), może herbata z cytryną i miodem do termosu.
- słodycze, jasne (biała czekolada lub gorzka, landrynki)
Art. Higieniczne:
- pasta do zębów, szczoteczka
- krem do twarzy i miodowy mały do spierzchniętych ust
- tantum rosa
- szampon, żel pod prysznic
- mały ręczniczek do twarzy do okładów
- mały ręczniczek do twarzy do okładów
- ręcznik najlepiej ciemny - ten ręcznik najlepiej taki, który bez
problemów wyrzucimy
- lewatywa lub czopki glicerynowe?
- maszynki do golenia
- Chusteczki higieniczne
DODATKOWO
Dla taty (na poród ale i później):
- napoje energetyczne,
- jedzenie
DODATKOWO
Dla taty (na poród ale i później):
- napoje energetyczne,
- jedzenie
- obuwie na zmianę
- czyste, wyprasowane i wygodne ciuchy – dresy
- czyste, wyprasowane i wygodne ciuchy – dresy
- DROBNE NA KAPCIE JEDNORAZOWE/KAWĘ/SŁODYCZE
DOKUMENTY
dowód osobisty,
dowód osobisty,
2. Duża torba (na oddział poporodowy):
- 2 duże ciemne ręczniki
- podpaski duże bella 20 szt.
- podkłady porodowe na łóżko
- wkładki laktacyjne
- papier toaletowy
- 3 szt saszetek tantum rosa
- chusteczki jednorazowe
- krem na brodawki
- majtki jednorazowe siatkowe
- 2x staniki do karmienia
- klapki pod prysznic
- szlafrok
- chusteczki jednorazowe
- krem na brodawki
- majtki jednorazowe siatkowe
- 2x staniki do karmienia
- klapki pod prysznic
- szlafrok
- koszule nocne, mocno rozpinane (min. 3szt)
- kosmetyki: szampon, żel pod prysznic, żel do hig. Intymnej, tonik,
płatki, szczotka do włosów, lakier (bez tego ani rusz) , płyn do soczewek, pojemniczki na szkła,
balsam w saszetkach, myjka, mydło
- suszarka
- okulary
- telefon komórkowy, ładowarka
- aparat, ładowarka
- talerz, kubek, sztućce
- dowiedzieć się w szpitalu czy mają czopki glicerynowe, czy trzeba swoje
- dziecięce kółko do siadania ?
- telefon komórkowy, ładowarka
- aparat, ładowarka
- talerz, kubek, sztućce
- dowiedzieć się w szpitalu czy mają czopki glicerynowe, czy trzeba swoje
- dziecięce kółko do siadania ?
- woda niegazowana duża
- książka/gazeta?
- notesik + długopis dla zapisywania czasu karmienia, przewijania itd.
- Notatki ze szkoły rodzenia
- leki – Euthyrox, kwas foliowy…?
Torba nr 3 Dla dziecka:
najlepiej włożyć to
do reklamówki i podpisać nazwiskiem matki:
- rożek
- pieluchy tetrowe (ok 10 szt.)
- 2 pieluszki flanelowe
- 3 komplety ubranek (dowolnie:
śpiochy, kaftaniki, koszulki, body, pajacyk)
- czapeczki 3 szt.
- skarpetki, rękawiczki po 3
pary.
- paczka pampersów 3-6 kg.
- kosmetyki?
- chusteczki nawilżone,
- maść linomag i/lub sudocrem
No i bez kitu - znowu tyle tego... Najlepsze, że Matka analizowała tą listę 1,5 roku temu i analizuje teraz i dosłownie nie ma czego wywalić... No fakt, wywaliła laktator i butelki - bo to P. może dowieźć w razie czego, tak samo jak dowiezie czajniczek i herbatki laktacyjne no i inne cuda, które okażą się potrzebne...
A jak Wy sobie poradziłyście z całym tym ogromem pierdół i pierdółeczek???
Ehhh... przypominam sobie siebie sprzed roku. Też byłam na etapie pakowania torby.
OdpowiedzUsuńWedług mnie wszystko, o czym napisałaś jest potrzebne. Zwłaszcza, że temat znasz i wiesz, że będziesz z tego korzystać!
Ja byłam spakowana w jedną torbę taką z 3 przegrodami. Myślę, że nie ma za bardzo co okroić z Twojej listy. Moja z tego co pamiętam wyglądała bardzo podobnie. Choć nie miałam maszynek do golenia ani lewatywy, ani czopków. Nie miałam też suszarki do włosów, a kosmetyki zabrałam w małych buteleczkach.
OdpowiedzUsuńDo którego szpitala wybierasz się rodzić?
Do Żeromskiego - jeśli SN. Jeśli Stach się nie obróci, to czeka mnie CC - i tu lekarz naciska, żeby u niego - na Kopernika :/
OdpowiedzUsuńPopieram kosmetyki w małych buteleczkach /z rossmana najlepiej/, bo tyle tego, a duże zabiera sporo miejsca :)))
OdpowiedzUsuńp.s. czy to normalne, że mam ścisk brzucha....????? przecież to nie ja będę rodzić!!!
OdpowiedzUsuńStacho się obróci i nie martw się:) Co do torby to ja wjechałam na oddział z walizką duża na kółkach i dużą torebką:) Co się przejmujesz ilością rzeczy, przecież wszystko przywiezie mąż i zabierze także:) ja bym w ogóle się nie przejmowała:) Tak w ogóle to Ania Twój poród tuż, tuż:)
OdpowiedzUsuńa po co ci tego az tyle?! przeciez nie wyjezdzasz na tydzien;)
OdpowiedzUsuńJa jak zobaczyłam jakie są warunki w tym przybytku gdzie rodziłam i osłuchałam się komentarzy personelu, to większość oddałam M. i jeździł tylko i dowoził co trzeba albo zabierał. Nawet pieluchy miałam w ilościach wystarczających tylko na najbliższy czas.
OdpowiedzUsuńJa też miałam dwie duże torby :) Już taki nasz los, że właściwie się przeprowadzamy na parę dni do szpitala.
OdpowiedzUsuńAnia - będziesz ze mną duchem jak będę rodzić, coś tak czuję ;) A kosmetyki też mam już w malutkich buteleczkach, nawet kremik, a balsam w saszetkach :) Tak, miałam siłę się balsamować po Zośce, będę miała i teraz :P
OdpowiedzUsuńKarolina - nie przejmuję się, mam w nosie :) A z tym dowożeniem to różnie może teraz być, zależy kto z Zosią będzie i jak będą wyglądały wizyty P. :) Przy Zosi siedział z nami całymi dniami... I oby się obrócił, tak jak mówisz :P A że tuż tuż to czułam dziś w nocy - śniło mi się że łożysko mi wypadło ;)
Herbata - no a z czego byś zrezygnowała? Właśnie nie ma z czego - 2 dni czy 5 - tyle samo gratów :)
Filipia mamo - to jest dobry pomysł, tylko właśnie nie wiem jak teraz będzie z tymi wizytami... Więc dobrze wszystko mieć przy sobie :)
Kasia - tak to jest... A laski jeszcze z telewizorami jeżdżą, radiami, czajniki itp to norma :)
Ja rodziłam w takim szpitalu, że z wizytami też była czarna magia, ale zaradni tatusiowie dawali sobie radę. I chwała im za to, bo byśmy tam bidne oszalały.
UsuńNa brodawki i do pielęgnacji pupinki Stasia polecam maść Bepanten, rewelacja - ale to pewnie wiesz. Co do porodu, każdy sposób ma swoje plusy i minusy. Rekonwalescencja do pełnego "śmigania" trwa podobnie - wiem, bo jestem po CC. Może tylko dłużej nie można się wyprostować :D i tu, i tu, wszystko boli ;-P Sama cesarka mija ekspresowo. 30min. razem z cerowaniem, no może ciutkę dłużej :) Prawdopodobnie wezmą Stasinkę pod lampy - w celu nagrzewania, gdyż gwałtowne wyciągnięcie z brzucha (przy naturalnym porodzie jest to proces stopniowy) powoduje szybki spadek temperatury otoczenia i ciała noworodka.
UsuńNie stresuj się, tak, czy siak, trzeba urodzić :) Kciukasy trzymamy!
z betów męża:) i polowy przyborów dla Stacha. przeciez i tak połowę rzeczy jest dostepna w szpitalu. ja brałam tylko ciuszki, pieluchy i mokre chusteczki do przewijania. reszta była:)
UsuńKasia - dzięki za dobre słowo :) Stresu na razie nie widać, zresztą tak jak i przy pierwszym porodzie - wiem że to nieuniknione, że prowadzi do spotkania z moją ukochaną maleńką istotką, więc nastawienie mam jak najbardziej pozytywne jaki by ten poród miał nie być :)
UsuńHerbata - mężowych gratów to nawet nie przygotowywałam. Przy SN weźmie mu się najwyżej kanapkę, może czystą koszulkę. Przy cc - chyba nic, bo to trwa jak Kasia pisze tak krótko, ze nie ma potrzeby :)
Przy CC raczej P. nie pozwolą być, to już blok operacyjny i w fachowym nazewnictwie "operacja". W CK nie ma możliwości, mąż troluje pod drzwiami :)
UsuńKasia, w Krakowie zależy który szpital. Ale raczej też pod drzwiami... Za to w większości szpitali jak tylko wyniosą dzieciaczka z sali operacyjnej to przejmuje je tata - na czas ważenia, mierzenia i ubierania, a mamuśka wtedy jest cerowana ;)
Usuńa Kopernika już skończyli remontować? Coś Ci chyba nie pasuje ta opcja?
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nawet nie wiem jaki tam obecnie stan... Liczę na to, że nie będzie mi dane sprawdzić ;) No nie bardzo mi na rękę, ale podobnie było z pierwszą ciążą - o 12 w niedzielę miałam stawić się na Kopernika, jeśli nic się samo nie zacznie, a w nocy s soboty na niedzielę dostałam skurczy i o 12:45 w niedzielę urodziłam, ale w Żeromskim :D
UsuńWiem, że niby fajnie rodzić tam, gdzie się ma lekarza... Ale nie słyszy się zbyt przyjaznych opinii o Kopernika :(
to trzymam kciuki, żebyś nie musiała tam jechać ;)
UsuńA o Koperniku to jak ja szukałam szpitala były właśnie niezbyt ciekawe opinie..
rodziłam w Narutowiczu i drugi raz też bym tam pojechała.
p.s. fajnie, że pojawiły się odpowiedzi ;)
Kombinowałam, szukałam,no i dopiero na jakimś angielskim forum znalazłam info co i gdzie zmienić w kodzie html szablonu - grunt że się udało :)
UsuńA co od szpitala - ja wcześniej rodziłam w Żeromskim i też byłam 100% zadowolona, więc teraz też bym chciała...
kombinatorka ;)
UsuńOby się udało z Żeromskim!
Rzeczywiście sporo tego, ja miałam jedna torbe, ajk coś trzeba było mąż albo mama dowieźli ;) U nas niemal wszystko dla malucha (beciki, ubranka, pieluchy tetrowe) zapewniał szpital, my mieliśmy mieć tylko pieluchy jednorazowe i chusteczki, więc już tyle mniej do zabrania, nasze mąż przywoził dopiero jak nas zabierał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia życzę :)
Niby w wielu szpitalach dają ciuszki dla dzieciaczków, ale jakoś mną wzdryga na samą myśl, żeby założyć takie coś mojej kruszynce... Mam dla niego tyle ślicznych ubranek, wiem w czym pranych, jak prasowanych i chcę go po prostu od pierwszych chwil mieć ładnie ubranego :) Pierwsze ubranko Zosi było wybrane ze szczególną uwagą u zostało na pamiątkę, ze Stasiem też mam taki zamysł :)
UsuńJa jeszcze o tym nie myślę, bo termin mam dopiero w kwietniu, ale jak przeczytałam Twoją listę to się przeraziłam :D
OdpowiedzUsuńSpoko, w wielu szpitalach część z tych rzeczy zapewniają na oddziale - tzreba się wcześniej zorientować :) Ale to taki przekrój przez potrzebne rzeczy, warto więc mieć go na uwadze :)
UsuńOdjąć bym nic nie odjęła, ale dodałabym z pewnością chusteczki do higieny intymnej, bo mi po CC było bardzo ciężko inną formę higieny przyjąć :)
OdpowiedzUsuńO widzisz - cenna uwaga, dzięki!
Usuń