Generalnie jednak jest problem - co dalej z tymi fotkami, często fantastycznymi, godnymi zapamiętania? Wrzucam je na fejsa, a fejs zapomina o nich równie szybko jak ja... Szkoda, prawda? Raczej nie da się ich wywołać, bo gdzie wywołują kwadratowe zdjęcia...?
Ale, ale!
Matka miała ostatnio okazję wypróbowania fajnego sposobu na utrwalenie Instagramowych fot. Hmm, no może wybrała sposób niekoniecznie trwały, ale na pewno efektowny ;)
W Internetach funkcjonuje bowiem stronka Instadruk.pl Pozwala ona na wydrukowanie zdjęć z Instagramu w kilku rożnych formach, całkiem niestandardowych. Można na przykład wybrać magnesy na lodówkę, grę memo złożoną z własnych zdjęć, duży plakat, fotoramkę...
Ja wybrałam czekoladę - Fotochoco. Osobliwy to pomysł zjadać zdjęcia swoje i własnych dzieci, ale zdecydowanie słodki ;)
Oto jak wyglądał ten czekoladowy album zdjęciowy :)
Teraz nieco o technicznej stronie tego gadżetu. Obsługa strony Instadruk.pl jest banalnie prosta. Ot, za jej pośrednictwem logujemy się na nasze konto Instagram i spośród załadowanych zdjęć wybieramy te, które mają się znaleźć na produkcie. Możemy także wybierać zdjęcia z dysku naszego komputera. Następnie potwierdzamy zamówienie, wybieramy sposób przesyłki, płacimy i gotowe :) Nic prostszego!
Generalnie jeśli chodzi o walory smakowe - bardzo smaczna czekoladka! Całość opakowana w estetyczny kartonik - idealny pomysł na prezent!
Przyjemność dla oka, dla ducha, dla brzucha… Bo wspomnienia mają słodki smak!
A tutaj możecie dowiedzieć się więcej o Instadruku i poznać inne sposoby utrwalenia swoich Instagramów :) www.instadruk.pl/?ref=
Aż żal zjeść.. :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie... No ale pyszna była :D
UsuńA na zdjęciu ten, co się bloga wstydzi :D
UsuńOj, trudno by mi było ją zjeść:P
OdpowiedzUsuńO widzisz zaraz oblookam tą stronkę dla mamusiek :)
OdpowiedzUsuńŚmiało - fajna strona dla fajnych babek :)
UsuńNajpierw znalazłem memo z Instadruku, teraz czekolada :) Coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńI jest jeszcze więcej :)
UsuńJezu, ona naprawdę jest jadalna!! Tzn te zdjęcia :) gdybyś nie umieściła zdjęć, chyba bym nie uwierzyła :D
OdpowiedzUsuńPożarta została w kilka minut, więc jak najbardzej jadalna :)
UsuńŻal jeść... szkoda, że taka droga...
OdpowiedzUsuńTrochę kosztuje, to fakt, ale jakość świetna :)
UsuńAle fajne. Szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńNo ładnie zjadac własne pociechy heheh ;). Fajna pamiątka szkoda, że nie trwała :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńTylko szkoda zjeść :)
Pozdrawiam ciepło :)
Aaaaa, Ania zjadłaś Stasia.
OdpowiedzUsuń