Bo Matka to ma cudownego męża, i chciała się z Wami tym podzielić :P
Pamiętacie posta o szyciu? O tego - http://matkabrowar.blogspot.com/2014/02/terkot-maszyny-do-szycia.html
I co? I dziś kurier przywiózł takie oto cudeńko :D
Moja! Tylko moja :D Anna, jesteśmy więc imienniczkami :D Zresztą P. przyznał, ze właśnie dlatego ją wybrał. Bo to niespodzianka była. Wiedział, że sprawi mi to masę radości. Kochany jest, nie sądzicie?
Przyznam się Wam, ze choć w życiu nie siedziałam przy maszynie, a szycie igłą wychodzi mi krzywo, to w mojej głowie roi się maaasa pomysłów na "uszytki" :) Na pierwszy ogień pójdą podusie dla dzieci, oczywiście z cudownie miękkiego materiału minky. Jakieś przytulaczki, pewnie i próby pierwszych ciuszków... Muszę szybciutko znaleźć jakąś fajną hurtownię tkanin w Krakowie - znacie może coś godnego polecenia???
Tak więc Matkę ogarnia dziś czysta euforia :D Aż mi się tańczyć chce! I wiecie co? Tańczyłam dziś! Jadąc autem BEZ DZIECI, z radiem na cały regulator - ramiona zataczały kółeczka, pupa skakała na siedzeniu, a głowa się kiwała - wszystko w rytm:
Zazdroszczę męża, który sam z siebie zrobił taki prezent i samej maszyny zazdroszczę!!! I TO JAK!!
OdpowiedzUsuńMężu teraz pewnie rośnie w swoich oczach :D Oj, kochany jest :) Zapraszam do mnie, będziemy sobie szyły razem ;)
UsuńJuż Ci gratulowałam, ale co tam - jeszcze raz - bardzo się cieszę i czekam na relacje z placu boju:)
OdpowiedzUsuńSię wie, ja z tych co się lubią chwalić, nawet jeśli to porażka będzie ;)
UsuńNie będzie! :)
UsuńGratulacje! Za męża i za maszynę :-) Akurat sklepu stacjonarnego z tkaninami nie znam, ale koleżanka podesłała mi link do sklepu internetowego: http://www.tkaniny-dzianiny-online.pl.
OdpowiedzUsuńDzięki!!!
UsuńNo muszę przyznać, że taki mąż to SKARB!!! Super! Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć ciekawych pomysłów i realizacji. :)
OdpowiedzUsuńDzięki, pomysłów już jest maaasa :)
UsuńAniu na ul. Filipa jest fajny sklep
OdpowiedzUsuńI.
Dzięki, podjadę kiedyś :D
UsuńJa również mam w planach naukę szycia!
OdpowiedzUsuńO super Aniu. Jest maszyna. Jeśli chodzi o materiały, to w Krakowie powiem Ci jest bardzo, bardzo marnie. Ja się naszukałam i ciężko coś ciekawego znaleźć. Jedynie na Kazimierzu jest taki w miarę sklep na Krakowskiej - ale też bez szału. A tak to tylko przez internet. Np. tu https://www.facebook.com/pages/SzyjKolorowo/272206849540170?skip_nax_wizard=true, http://cottonhill.pl/, http://www.craftfabric.pl/
OdpowiedzUsuńDzięki kochana, oblookam stronki :) Polecasz jakieś konkretne tkaniny? Minky mnie intetresuje, dresowa tkanina, wzorzyste tzn takie z sowami, muffinkami, autkami...
UsuńW tym http://www.craftfabric.pl/ mają ciekawą ofertę. Polar Minky jest i fajne wzory dziecięce. Ja właśnie mam w planie uszyć np. kocyk, albo taką narzutkę - z jednej strony Minky, z drugiej np. sówki. Jeszcze osobno się kupuje się wypełniacz. Jedną dziewczynę szyjącą pytałam i ona poleca antyalergiczne wypełnienie do poduszek tzw. kulka silikonowa. Ponoć jest to bardzo dobry wkład do kocyków, poduszek, zabawek.
UsuńSuper, dzięki :) Właśnie mam dla Stasia taki kocyk - minky i z drugiej strony materiał w zygzaki, w środku cienkie wypełnienie antyalergiczne. I chciałabym taki uszyć dla Zosi tylko dużo większy :) I poduszki w tym typie :)
UsuńZazdroszczę wszystkim umiejętności posługiwania się tym sprzętem. Póki co się nie porywam na szycie ;)
OdpowiedzUsuńUmiejętności na razie nie posiadam ŻADNYCH, w życiu przy maszynie nie siedziałam :D Ale wychodzę z założenia, ze dam radę się nauczyć :P
UsuńTylko pozazdrościć takiego męża :) Powodzenia w maszynowych zmaganiach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki! Również pozdrawiam :)
UsuńMaszyna super sprawa:) też nigdy nie siedziałam przy tym wynalazku:D
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa jak to będzie :P
UsuńGratuluję przede wszystkim tego , ze potrafisz szyć . Tez bym chciała. Maszyna wspaniała. i mąż też ;-))) . Ja polecam sklep z tkaninami na www.cottonhill.pl kupowałam tam kiedyś kawałek materiału z sówkami na dekorację i mają piękny wybór. Aż żałuję że nie potrafie nic szyć. A ceny to nie wiem, czy duże czy małe , bo się nie znam.
OdpowiedzUsuńKochana, ja ni w ząb nie potrafię szyć, nigdy przy maszynie ie siedziałąm :) Ale czas się nauczyć :P
UsuńGratuluję Męża i maszyny;) Chociaż ja moją maszynę też dostałam od Męża;)
OdpowiedzUsuńTo i ja gratuluję Męża i maszyny :P
Usuńpożycz męza ;p
OdpowiedzUsuńO, co to, to nie :P
UsuńAle Ci zazdroszczę - tez bym chciała, ale u nas nawet niema gdzie takiej małej maszyny postawić :P
OdpowiedzUsuńU mnie też będzie ciężko, ale jak już jest to znajdę dla niej miejsce :D
UsuńGratuluję męża i maszyny :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNo to do dzieła :)
OdpowiedzUsuńOj oj! Mam tą książkę po matuli mojej!!! Jeja jak serce się uśmiecha, że nie tylko ja w starocie literatury idę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!