Zośka ma dziś osiemnastkę! Znaczy kończy półtora roczku...
Nie wiadomo kiedy to zleciało, przecież dopiero Matka usłyszała jej pierwszy płacz, dopiero poczuła jej ciepłe, śliskie ciałko na swoim brzuchu... A teraz taka z niej pannica, z mocno wyrobionym zdaniem i wyrazistym charakterkiem ;)
Oj, wie Matka na pewno, że będą z nią takie jaja, jakie i z Matką były - dziesiątki uwag w dzienniczku za niesłuchanie pań nauczycielek i rozrabianie w klasie, kuksańce sprzedawane koleżankom i kolegom, no i ten niewyparzony jęzor :P Mówią że Zośka to cały tata, ale charakterek to ona ma Matczyny ;)Przynajmniej Matka nie musi się martwić, czy sobie Zośka w życiu poradzi ;)
Matka próbowała zrobić Zośce sesję zdjęciową, taką symboliczną, jaką robiła jej co miesiąc od urodzenia do skończenia roczku. Ale jubilatka kompletnie nie chciała współpracować... Modeling to chyba nie dla niej :)
1 miesiąc temu
wow, a żadne balony i szampany nie fruwały dziś na placyku?! A tu taka okazja;) zdrówka dla Zosi:*
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńSto lat! 18 to poważny wiek! Już niedługo na studia pójdzie :)
OdpowiedzUsuńHaha, ja już chciałam mieć za sobą :)
OdpowiedzUsuń