Chyba tego było Matce trzeba - takiego energetycznego kopa tuż przed rozwiązaniem :) W sumie to teraz już Matka może rodzić, choć wolałaby wstrzymać się z tym do środy ;) Jutro wizyta u gina - okaże się co i jak. Ale Matka jest niemal pewna, ze Stachu leniuszek siedzi nadal dupskiem w dół i bez CC się nie obejdzie :(
Jedynym minusem takich weekendów jest 3000 tobołków z ciuchami, żarciem, prezentami, szpargałami, praniem itd., które trzeba gdzieś na tym naszym małym metrażu poupychać... A sprawy nie ułatwia nowy mebel w pokoju dziecinnym - rozkładany fotel z Ikei okazyjnie nabyty przez Tablica.pl. Oj coraz u nas ciaśniej, a Matka coraz bardziej na tą ciasnotę złorzeczy...
Słodkie kolczyki - jeden z prezentów :)
Co do matczynej fryzury i wszelkich wywołanych nią emocji - oj nasłuchała się Matka cały weekend od teściowej...
Najpierw było, że może być. A potem "Obiecaj mi, że zmienisz fryzjera" i "Ale jak już będziesz stateczną matką dwójki dzieci to nie będziesz tak szaleć? Ale czy ja - Matka - kiedyś będę stateczna? Po co właściwie? Przecież krejzolom dobrze się żyje! ;) Ale Teściowa poczciwa kobietka, więc Matka wybacza jej ten brak tolerancji do moich szaleństw na głowie ;)
No i ma Matka pierwszą hejterkę na Facebooku ;) To chyba oznacza, że coraz więcęj osób Matkę czyta, więc nic tylko się cieszyć! Hejterko - bądź powitana ;)
DObry hejter nie jest zły. Publikę może nakręci :) hihi
OdpowiedzUsuńTort wygląda pycha. :)
Oj to już rozwiązanie za niedługo? U mnie im bliżej tym bardziej się nie mogłam doczekać. Pewnie podobnie tutaj :)
OdpowiedzUsuńA kolczyki nie trafiłyby u mnie nawet na uszy ;)
Generalnie termin na 17.10 :)
UsuńA co do kolczyków - ja lubię takie różne wymyślne dziwadła, więc pewnie ponoszę :) Ale wiadomo - nie każdemu podoba się to samo :)
No i zrobiłam się głodna przez ten tort i przesłodkie kolczyki, a tu po 1 w nocy! DZIEKI! ;P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że coś słodkiego w szafkach znalazłaś ;)
Usuńjupi jakie słodkie kolczyki :D daj jednego :):) ach te teściowe ;-) dokładnie wiem co mówisz i rozumiem :P trzymaj się ciepło i dawaj znać jak u ginka :):*
OdpowiedzUsuńKolczyki chyba stąd :D
Usuńhttp://kateclay.blogspot.com/2013/07/czekoladowe-kolczyki.html
Co do fb, to powiem szczerze, że nie jestem przekonana do łączenia blogów z fb, choć chyba obserwuję Twojego. Wolę jednak to rozgraniczać. :-)
OdpowiedzUsuńCC nie jest takie straszne - na prawdę. Nie masz czego się bać. Ważne jest nastawienia. Mów sobie - szybko dojdę do siebie, wstanę bez problemu i szybko wyjdziemy do domu" i podziała - zobaczysz.
Dzięki - postaram się zmienić nastawienie do CC. Choć generalnie jestem pozytywnie nastawiona do wszystkiego - taka moja natura (choć mój Mąż powiedziałby inaczej - on mnie zna też z tej narzekającej strony ;) ).
UsuńA co do FB - życia bez niego sobie nie wyobrażam, więc u mnie to połączenie wyszło jakoś tak naturalnie :)
Pobyt u rodzinki widzę, że udany, choć faktycznie Teściowa nie dawała Ci spokoju. ;)
OdpowiedzUsuńmmmniam, ale torcisko!
OdpowiedzUsuńkolczyki śmieszne, kojarzą mi się z Kasią Bosacką z 'wiem co jem'. Ona zawsze ma takie wymyślne w różnych jedzeniowych kształtach kolczyki :)
Gratuluję pierwszego hejtera i zmiany kodu! Mnie to czeka za 2tyg :/
OdpowiedzUsuń