Już jakiś czas temu (w moje urodziny) byliśmy z P. w kinie na filmie "Bogowie".. Pisałam już chyba, jak wielkie wywarł na mnie wrażenie. Po obejrzeniu tego filmu jeszcze bardziej cenię to, czego dokonał Profesor Religa dla polskiej transplantologii. Jak wiele istnień ocaliła jego odwaga, ambicja i upór. Jego i jego zespołu oczywiście...
Ostatnio w Dzień Dobry TVN miał miejsce materiał odnośnie transplantologii właśnie. Dobrze, że ten temat ciągle powraca, bo w Polsce wciąż jest na tym polu dużo do zrobienia...
Ja już od dawna noszę w portfelu Oświadczenie woli.
Jest to jasne przesłanie dla moich bliskich i tych, którym kiedyś w razie "W" przyjdzie szukać moich dokumentów... Jeśli tylko moje organy mogą się komuś przydać - czemu nie? To zresztą pocieszająca wizja - niby nadejdzie mój koniec, ale będę trwała dalej, ratując komuś zdrowie lub życie... Co więcej, jestem zdecydowana - jeśli doszłoby do takiej sytuacji - na oddanie organów moich bliskich. Mąż mnie w tym popiera i ma podobne podejście.
A jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie?
Oświadczenia woli można wydrukować samemu. Tutaj gotowe druki do pobrania:
https://www.dawca.pl/klub-dawcy/deklaracja-dawcy
http://www.poltransplant.pl/Download/ow_form_2010.pdf
Popieram każde słowo. A teraz poinformuj mnie gdzie mogę otrzymać takie oświadczenie.
OdpowiedzUsuńTo co noszę sama wydrukowałam i zalaminowałam.
UsuńMożna pobrać tu https://www.dawca.pl/klub-dawcy/deklaracja-dawcy
Albo tu http://www.poltransplant.pl/Download/ow_form_2010.pdf
Popieram! Ale nie mam takiego oświadczenia... chyba pora to nadrobić...?
OdpowiedzUsuńAnia mam czyste kartoniki, dam Ci :)
UsuńTo zamawiam!
UsuńA dla mnie też się jakiś znajdzie? ;) Bardzo proszę :)
UsuńZnajdzie się, mam z 5 sztuk :)
Usuńto ja też chce jedną:) juz dlugo myslałam o tej inicjatywie. Nawet uprzedziłam męża, że jakby co, to ma oddać wszystko moje co sie nada.
UsuńOk rezerwuję jedną dla Ciebie :)
UsuńNo to drukujemy dla całej rodzinki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja :) Choć oczywiście nikomu nie życzę, żeby takie oświadczenie się przydało...
UsuńJa też noszę. Już od dosyć dawna. Całkowicie popieram tę ideę. I męża poinformowałam i najbliższych, by wiedzieli co jak by co mają zrobić.
OdpowiedzUsuńJa tą rozmowę z bliskimi przeprowadziłam już wiele lat temu. Tata trochę dziwnie na mnie popatrzył, ale zaakceptował. Chyba bym ich po nocach straszyła, gdyby w razie czego mojej woli nie wypełnili ;)
UsuńCała Matka Browar.........hahaha!
UsuńPopieram i też muszę wydrukować koniecznie.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze kilka sztuk kartoników, jak mi zostanie (bo mnie kilka osób teraz prosiło), to mogę Ci dać jak się spotkamy :)
UsuńNoszę oświadczenie od dawna. Jeśli jest we nie coś, co może pomóc komuś innemu to czemu ma się marnować po mojej śmierci?
OdpowiedzUsuńDokładnie. Taki recycling nie? :)
UsuńTAK!
OdpowiedzUsuńJa nie noszę, ale zacznę. Dzięki za podpowiedź gdzie można znaleźć gotowe druki ;). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")
OdpowiedzUsuńJa to aż się boje myśleć co to będzie jak mnie nie będzie nie lubie tematu śmierci:(
OdpowiedzUsuńech, nikt nie lubi tematu śmierci - jest trudny i bolesny, ale to niestety jest nieuniknione. Dlatego warto jeszcze zrobić coś dobrego zanim pochłonie nas ziemia :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jestem za :) Od wielu, wielu lat mam takie oświadczenia w portfelu :)
OdpowiedzUsuń