Matka tak strasznie napalała się na udział w Projekcie Samo_Się, a potem po 2 relacjach jakoś czasu, pomysłów i chęci brakło... Nadrabia więc teraz, a czemu nie, nigdy nie jest za późno :)
Temat upływającego tygodnia to Na macie, kocu, łóżku - harce brzuszkowe. Oj, to nie jest to, co nasz tygrysek lubi najbardziej ;)
Zośka w jego wieku na brzuszku spędzała całe godziny, natomiast Staś po około 5 minutach względnego spokoju coraz intensywniej sygnalizuje swe niezadowolenie. Zwykle te kilka minut spędza na macie edukacyjnej. Dźwiga główkę całkiem ładnie - jak mu się chce ;)
Początki zwykle są obiecujące.
Zwłaszcza jak w zasięgu wzroku są świecące zabawki ;)
Ewentualnie mama z aparatem :)
Albo siostra z zabawkami!
Ale co by się nie działo, ile zabawek by nie świeciło i nie grało - kończy się to zwykle tak:
Na szczęście zawsze można liczyć na starszą siostrę, która ucałuje i pocieszy umęczonego buntownika ;)
Ale co niezmiernie istotne - mimo całej niechęci do leżenia na brzuchu śpi się najlepiej właśnie w tej pozycji! Odłożony na wznak Staś bardzo szybko się wybudza, a na brzuchu potrafi spać dobrych kilka godzin :)
cudne Bąki jak zwykle:) a na brzuszku nie lubi długo leżeć pewno dlatego , że Mu ciężko:)
OdpowiedzUsuńMiałam z Manią to samo. Za nic nie chciała leżeć na brzuchu! Zawsze była afera. Minęło jej dopiero jak zaczęła się sama obracać :)
OdpowiedzUsuńU nas to chyba wynika ze słabych jeszcze mięśni, bo na początku jak ma siłę to jest ok, a potem słabnie i się wkurza. Może z czasem będzie coraz lepiej :)
UsuńAle czuprynę to będzie miał bosssską. Już ma!!! :D
OdpowiedzUsuńOby mu nie zjaśniała, bo tak fajnie wygląda jako czarny łebek :D
UsuńAle stopcie...matkooo :) Stopcie, łapcie i w ogóle :)
OdpowiedzUsuńFetysz dziecięcych stópek :D
UsuńA jak :) Zjadłabym :)
UsuńRany co za włos, rewelacja :) Jestem zakochana :) A na brzuszku ciężkie są tylko początki nie poddawajcie się i nic na siłę :))))))
OdpowiedzUsuńMiło nam :) Nie poddajemy się, dobre i te kilka minut i tak kilka razy dziennie, ale mięśnie i od tych kilku minut się wzmacniają :D
UsuńFajne ma włoski :) i to zdjęcie jak spi jest przesliczne!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Oj tak, kudłacz z niego niezły :)
UsuńU nas było to samo;)
OdpowiedzUsuńto chyba chlopaki ogólnie nie lubią brzuszkowania. Milosz jak pamietam zawsze sie ociągał. ale On tak miał ze wszystkim, na wszystko czas;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to ze Staśkiem będzie, bo Zosia też się nie spieszyła :)
Usuńmoja Pola też nie lubiła leżeć na brzuchu ;)
OdpowiedzUsuńA mój lubił brzuszkować :)
OdpowiedzUsuńA włochy to ma megaaaaaaaaaaaa <3
jacieeeeeeeeee jaka kruszynka!!!!! dobrze ze lubi na brzuszku to wazne!
OdpowiedzUsuńczuprynka!!!! mialam napisac hahahahha
UsuńHihi, no kruszynka z niego to była, już wyrósł nieco, ale czuprynę ma nielichą ;)
UsuńJejciu! Nie mogę się napatrzeć na Stasia taki przystojniak!I ta jego czupryna <3 U nas z tym brzuszkiem to różnie, zależy od dnia, ale teraz już zdecydowanie Gabryś woli siedzieć;)
OdpowiedzUsuńWcale sie nie dziwie, siedzenie to mega zmiana perspektywy :€
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńsiostra pocieszycielka rozwaliła mnie na łopatki :)
OdpowiedzUsuń