Strona główna

23 listopada 2013

Projekt Samo_Się - vol. 3 - Staś nie lubi... Staś uwielbia...

Wyjątkowo Samo_Siowego posta przyszło nam tworzyć w szpitalu. Dziś mija trzeci dzień naszego pobytu w tym "wysokiej klasy SPA", i nadal nie wiemy co Stasiowi dolega.

Postara się Matka jednak jak najwiarygodniej oddać to, co Stasio lubi, a czego nie w myśl hasła przewodniego trzeciego tygodnia projektu  - "Niemowlak nie lubi, niemowlak uwielbia". Wydawałoby się, że taki niespełna 7 tygodniowy człowiek nie ma jeszcze swoich upodobań i antypatii. Nic bardziej mylnego!

Otóż Staś zdecydowanie nie przepada za swoją kołyską... Przecież dużo fajniej jest spać przy Matkowej piersi, na jej brzuchu, na rączkach, i oczywiście razem z Mamą. Albo chociaż w leżaczku-bujaczku lub w wózku. Taki mały, a już rozpieszczony ;) 

Nie należy także do fanów głośnych i nagłych dźwięków - na przykład spadających na podłogę drewnianych klocków. Jednak starsza siostra Zosia systematycznie dba o takie atrakcje ;) 

Synek nie lubi także samej czynności wiązania chusty, ale kto by lubił, gdyby z każdej strony dociągano go płachtą materiału do cielska innego stworzenia? 

Do tego, mimo wielkiej miłości do kąpieli niestety Staś jest wrogiem czynności okołokąpielowych: wyciągania z wody, wycierania, balsamowania i ubierania.

W szpitalnych realiach nie podpasowały mu za to wielkie, szklane flachy, którymi dokarmia się tu dzieci. Matce też nie przypadły do gustu - PRL w czystej postaci...


Co natomiast nasz Mały Książę lubi? Otóż bardzo lubi do snu być otulony miękkim kocykiem aż po sam nosek.

Kiedy jest juz dobrze zawiązany uwielbia także chodzić w chuście - momentalnie zasypia, a Matka ma wolne ręce i może podbijać świat ;) 

Jak na pieszczocha przystało Staś bardzo lubi być na rączkach i tak zwiedzać świat. Konfiguracja może być różna - oblatywanie świata niczym samolot też jest super!

Cudownie jest też spać przy piersi, albo na wspomnianym brzuchu mamy. 

Nasz mały czyścioszek  wprost uwielbia kąpiel, delektuje się nią, rozluźnia i wycisza. Najbardziej przy obmywaniu główki ciepłą wodą.

Staś z zaciekawieniem potrafi słuchać kiedy recytuje mu się wiersze - a najbardziej wsłuchuje się w "Daktyle" Danuty Wawiłow.

Jeśli chodzi o inne doznania słuchowe, wyśmienicie uspokaja go dźwięk nalewanej do wanienki wody, suszarki, a także odkurzacza - także z mp3 http://youtu.be/toHZf3Y9Uls

Pięknie wodzi wzrokiem za grzechotką, wpatruje się w zabawki - np w smoka od kochanej Karoliny (Guru) z bloga http://kloceksznurekdeska.blogspot.com

Jego zainteresowanie budzą także pierwsze książeczki kontrastowe.


A jeśli zaś chodzi o podróże - te małe i te duże - Stasio bardzo lubi spacery w wózku i przejażdżki autem. Śpi wtedy smacznie jak suseł!

Taki własnie jest nasz Mały Książę :)

24 komentarze:

  1. Boże! Co to za szklany koszmar z naciągniętą gumą!?! Takich rzeczy nie powinno już być!

    Generalnie widać, że chłopak spać lubi i pozytywnie do większości rzeczy nastawiony jest!

    P.S. Prześliczny Stasiu jest! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki!
      A te butle fakt, koszmar, niby w celach sterylizacyjnych takie, ale i tak przelewamy do swojej Medeli ;)

      Usuń
  2. Z tą butelką to faktycznie dali popalić..:) fajną masz minę na zdjęciu nr 5, jak dla mnie trochę jak łobuz :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, wracajcie szybko na osiedle!!! A pamiętam jak dopiero co Zoche w tej chuście nosiłaś :) buziaki dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje ze wrócimy jutro :) Zochy bym juz nie udźwignela chyba :D

      Usuń
  4. Hehe taką butlą z smokiem były karmione w szpitalu bliźniaki siostry, później jej mąż zjeździł miasto i inne okoliczne w poszukiwaniu takiego twora bo pić z innych nie chciały :\

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego przelewamy mleczko do swojej Medeli :) obrzydza mnie ten ich smoczek ;)

      Usuń
  5. Ja myślałam, że butle i smoki, którymi był Fifi dokarmiany, to był koszmar, ale te u was, to już przesada;) Wracajcie szybko do domu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I czy kwestia higieny jest tu taka bardzo zachowana tez nie jestem pewna... Wole wiec przelewać w swoją butle :)

      Usuń
  6. Jej, te butelki to chyba im faktycznie od czasów PRLu zostały. Przecież takiego czegoś się już chyba w ogóle nie produkuje! Ja już się nie mogę doczekać chodzenia z chustą. Położna powiedziała, że muszę się trochę pogoić po cesarce i najlepiej zacząć po Sylwestrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nosiłam Stasia po 2 tyg od cesarki, jak juz przestało mnie bolec. W sumie chusta nie dotyka blizny :)

      Usuń
  7. te butelki straszne!
    mam nadzieję, że wszystko szybko się wyjaśni i będziecie mogli na spokojnie wrócić do domu - zdrowi oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaglądam tu po raz pierwszy i najpierw życzę szybkiego powrotu do zdrowia i ucieczki ze szpitala! Butla robi wrażenie, też myślałam, że takich już nie ma:)a Staś przykryty po nosek do spania, przesłodki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, już w domku jesteśmy, uff! Pozdrawiam i ja :)

      Usuń
    2. no to super, że już w domku. :)

      Usuń
  9. Czy te butle są w Żeromskim? :) My już odliczamy i się stresujemy! A Wam zdrówka duuuużo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, na Strzeleckiej :) Nie stresuj się, powodzenia życzymy!!! Będzie dobrze :)

      Usuń
  10. jeju faktycznie nie dziwie się,że z takich butli pić nie chce....eh :/

    maluszek już ma swoje gusta i guściki fajnieeee :))))))
    zdrówka i szybkiego powrotu do domu ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. oj, trzymajcie się dzielnie. mam nadzieje, ż edziś was wypuszczą bo wyniki Stasia bedą dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja Julka do dzis uwielbia od urodzenia autem jezdzic! ;p
    ale w wózku już nie ;p ale dość długo lubiała w wózku spać na spacerkach:)
    słodkiego masz bobaska :**
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Wzrok Stasia wpatrującego się w książeczkę <3 a ta butelka to faktycznie koszmar. Jak z jakiś starych horrorów (za dużo takich filmów, zdecydowanie :P)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję że zechciałaś/eś się wypowiedzieć :)