Share week po terminie

Szwędam się po blogosferze i co widzę? Na topie jest obecnie Share week. A właściwie chyba był, w zeszłym tygodniu ;) Ale co tam - postanowiłam i ja podzielić się z Wami krótką listą moich ulubionych blogów. Blogów, na które nie wyobrażam się nie zajrzeć przy okazji każdego nowego wpisu :)

Źródło

Na pierwszy ogień niech pójdą 2 blogi mojej fantastycznej Guru Macierzyństwa, Karoliny. Na Francjapomojemu Karolina zdradza nam jak wygląda jej nowe życie w kraju żabojadów ;) Opisuje codzienne troski i radości - poczytamy o opieszałości francuskich urzędów, ciężkiej aklimatyzacji jej synka w przedszkolu, barierze językowej wśród dzieci... Uwielbiam tam zaglądać i czytać te natchnione posty, pełne optymizmu, harmonii i mądrości. Dokładnie taką osobą jest Karolina...
Drugim blogiem Karoliny jest kloceksznurekdeska - baza fantastycznych, kreatywnych pomysłów na zabawę z dziećmi z różnych grup wiekowych. Pajęczyna, zabawy kasztanami i zakrętkami, świetlne pudełka - to tylko niektóre z nich :)

AnciaMamcia to kobieta, która potrafi napisać wiersz dla każdego, na każdą okazję, na każdy temat! Palec skaleczony przy tarciu ziemniaków na placki - jest wiersz. Nowe podkolanówki synka - jest wiersz. Wypad na basen też jest przecież godny opisania, tak jak i zupa paprykowa :) A ileż tam znajdziecie formułek na nerwa! No ile? Dokładnie 31... Niewątpliwie ma Ancia talent, łeb jak sklep i lekkie pióro :)

Inna Ania - z Przewijaka - to mój ideał blogerki. Ciekawe, wciągające posty o każdej dziedzinie życia, ogromny dystans do siebie i fantastyczne poczucie humoru. To wszystko idzie w parze z wielką pracowitością i masą fantastycznych pomysłów - to ona była pomysłodawczynią Projektu Samo_Się, to ona do spóły z inną blogerką Kingą rozkręciła Ma(m)fię... Wróżę jej sukces na miarę Kominka :D

Matka Sanepid to jedyny z wymienionych tu blogów, które czytałam jeszcze długo przed tym, zanim sama rozpoczęłam przygodę z blogowaniem. Krótkie, acz treściwe posty, charakterystyczne poczucie humoru i ten dystans, który tak lubię. Absolutnie nie jest u niej cukierkowo :) Szczerze przyznaje, że nie lubi zabaw z dzieciakami i wścieka się, że młode pokolenie ładuje jej się co noc do łóżka. A córy ochrzciła mianem Córki Pierwszej i Córki Drugiej. Gdy ktoś jej zajdzie za skórę, to i objechać potrafi. Jest u niej po prostu fajnie!

Sprawczyniami mojej fascynacji szyciem i zapisania się na kurs szycia są Boginie przy maszynie. Dwie łebskie babki, które ledwie rok temu nauczyły się szyć... Ogarniając niezłą gromadkę dzieci w tak zwanym międzyczasie potrafią wyczarować takie cuda, że głowa mała... Marzę o tym, by choć w niewielkim stopniu potrafić to co one. Ich talent do szycia plus lekkie pióro i życiowy optymizm powodują, że posty-tasiemce czyta się jednym tchem :)

Olka Fasolka to mamuśka rówieśniczki mojego Stacha (obie są śliczne). Podziwiam ją za to, że od samego początku swojej przygody z macierzyństwem czuła spokój i harmonię i dokładnie wiedziała co robić :) U mnie wyglądało to nieco inaczej ;)

Pod Napięciem - powala mnie styl pisania :) Totalny luz, DYSTANS do siebie i moje ukochane słowotwórstwo. Po prostu fajna mamuśka z fajnym mężem i świetnym cyklem Powiedział co wiedział.


A Wy? Macie swoje ulubione blogi? Podzielcie się!