No i nadszedł ten dzień. Moje młodsze dziecko po raz pierwszy w swym krótkim życiu dostało pokarm stały - w każdym razie bardziej stały niż mleko ;)
Pozwolenie od pediatry na rozszerzanie diety otrzymaliśmy, nie było więc na co czekać (zamierzałam czekać na kogoś, kto zrobi nam zdjęcia, ale ostatecznie robiłam zdjęcia z kolana, drugą ręką karmiąc syna).
Pierwszy kontakt z Gerberowską marchewką zdecydowanie na plus. Żadnego plucia, żadnego marudzenia i krzywienia się. Ba, mój dzielny Staś od razu wiedział co się z łyżeczką robi - w przeciwieństwie do jego starszej siostry za czasów jej rozszerzania diety ;)
Fotoreportaż też jest, a jakże ;P
Bywało i tak, że Stacho chciał pożreć śliniaczek (w sumie kolor ten sam ;)
A tu już po wszystkiemu :)
Na koniec jeszcze fotki mojego taty i Zosi. Wiersze Brzechwy w wykonaniu mojego taty sprawiły Zosi masę radości :)
Cudownie nam w tych Kielcach :)
Staś ma boskie te włosy!! :D A Zosia baaardzo podekscytowana wierszami :D Dzika radość, aż się sama do siebie zaśmiałam
OdpowiedzUsuńJa też jej je często czytam, też staram się zabawnie intonować, ale nigdy nie wywołałam takiej euforii :P
Usuńu nas ten dzień nadejdzie za miesiąc :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :) Fajna sprawa, od razu dziecko rośnie w naszych oczach :)
UsuńU nas Panna srednio wcina stale pokarmy.. jakos tak buzki nie otwiera :D Mam nadzieje ze sie wyrobi :)
OdpowiedzUsuńosz anonim sie ze mnie zrobil :) Najmocniej przepraszam.
UsuńWitam Cię mój drogi anonimie ;) Zobaczymy jak dziś pójdzie, bo początki były obiecujące :D
Usuń:) Ale czysty Stach :) mój wyglądał o wiele gorzej przy pierwszej marchewie. :) No dobra, teraz też jest caly umorusany przy jedzeniu :)
OdpowiedzUsuńZosia też była o niebo brudniejsza, ale że Stach był w foteliku samochodowym, to co jakiś czas przecierałam mu łapki i buźkę żeby go nie upaprał ;)
Usuńwspaniałosci:) ja pamietam jak pierworodny dostawal marchewke. mój mąż smiał sie wtegy, że obudze go o północy i dam pierwsza marcheweczkę:) a wiersze brzechwy króluja i u nas. Miłosz niektore probuje juz powtarzać, a niektóre momenty zna na pamięć:) oj ladujcie baterie i odpoczywajcie w tych kielcach jak najwięcej:)
OdpowiedzUsuńZosia za to zna na pamięć i śpiewa momentami po swojemu piosenki np Witaminki, Ogórek Zielony, Kaczkę dziwaczkę :)
Usuńoo i nawet łóżeczko na Zosieńkę czekało:)
OdpowiedzUsuńA Mały.. achh no ten uśmiech mówi sam za siebie.. i MUSZĘ TO ZNÓW POWIEDZIEĆ.. NIEUSTANNIE się nimi zachwycam:) achhhhh :)
Bardzo mi miło :)
UsuńA Zosia w Kielcach śpi w moim starym łóżeczku :D
Duży chłopak rośnie ;)
OdpowiedzUsuńSmacznego! i gratuluję pierwszego stałego posiłku!
OdpowiedzUsuńNa 4 zdjęciu widać, że mu smakuje ;D
OdpowiedzUsuńBardzo mu podeszły te nowe smaki :)
UsuńFaceci jakoś lepiej kumają o co chodzi z tą łyżeczką.
OdpowiedzUsuńMój syn przy pierwszej marchewce aż trząsł się z radości, dlatego nie myślałam, że może być inaczej. Okazało się, że może bo córka dobry miesiąc się buntowała i ostro walczyła zanim łaskawie przyjęła w końcu pierwszą pomarańczową dawkę pokarmu. Oj ciężko było!
Ja jestem ciekawa jak pójdzie z innymi smakami :) Dziś poprawiamy marchewą, jutro marchewa z ziemniakami :)
UsuńStasio rzeczywiście wygląda na mega zadowolonego :) Ciekawe czy moja mycha też taka będzie wcinając marchewę :D
OdpowiedzUsuńTrzymam za to kciuki :D
UsuńCudny ten Wasz Stasio;)
OdpowiedzUsuńA u nas synek postanowił się cofnąć i odmawia stałego jedzenia ;(
Może to tylko chwilowe, może przez ząbki... Pewnie go bolą dziąsełka i przez to ma mniejszy apetyt. Zosia też miała chwile, ze tylko mleko było ok...
UsuńJuż marchewka? Kiedy on tak urósł?? :)
OdpowiedzUsuńWidać, że smakowało ;)
Jak sobie przypomnę nasze początki to ojjj, marchewka była wszędzie, a jeszcze mi mała kichnęła w trakcie :D
U nas obywa się bez masakry, tzn wycieram mu rączki w trakcie, bo ładuje je do buzi. Ale umarchewkowaną mam całą piękną koszulę jeansową, bo mnie potem uślinił na ramieniu i w ślinie była marchewa, a potem przy piersi mu się ulało po marchwiowemu ;) Oby się sprało ;)
UsuńZ Bubalem też miałam problem...
OdpowiedzUsuńU nas też już po marchewie:) bwz krzywienia się ale zosia bidulka nie umiala lykac :)
OdpowiedzUsuń51 yr old Project Manager Malissa Klejin, hailing from Fort Saskatchewan enjoys watching movies like Private Parts and Metal detecting. Took a trip to Muskauer Park / Park Muzakowski and drives a Chevrolet Corvette L88. kotwica
OdpowiedzUsuń